Z życia Chapteru

Prague Harley Days 2015

Wreszcie troszkę chłodniej. W kilka osób wsiedliśmy na maszyny i ruszyliśmy na Director’s Meeting do Pragi. Zapach wspaniałego piwa i Becherovki praktycznie niósł nas do Pragi – nie tylko nas bo w Oslo też było czuć ten zapach i nasz Zyga także doleciał. Podróż wspaniała szybka i bezpieczna. Zajeżdżamy na zlot i pierwsza niespodzianka. Ross jak mówił tak zadziałał – powitano nas po królewsku – prezenty, drinki i nie tylko…. Meeting – bardzo udany, konkretny z niespodziankami i kolejnymi prezentami. Dzięki Ross – miło, że z nami jesteś – tak meeting zakończył nasz Prezydent. No tak, ale Praha to także miasto pełne niespodzianek. Najciekawsze z nich to TAXI – drivers. Takiego przeżycia to pewnie żaden z Nas nie zapomni, a już na pewno Paweł :):):). Powrót to już inna bajka – strugi deszczu i temperatura jak na Grenlandii. Dojechaliśmy bezpiecznie i to ważne.