Z życia Chapteru
Harley Festival Ballaton – FIVE YEARS AFTER
Po pięciu latach wybraliśmy się ponownie nad Balaton. Trasę i hotele przygotował Rafał (Zyga). Ruszyliśmy dwoma grupami – Ci którzy mieli więcej czasu podzielili przejazd na dwa dni z „międzylądowaniem” w miłym, klimatycznym hotelu z lat 80-tych. Pozostali z uwagi na obowiązki służbowe dojechali do celu „na raz”. Obie grupy dotarły bez większych niespodzianek. Drugiego dnia po przyjeździe postanowiliśmy pojechać bikami na zlot (festiwal), który jednak nie okazał się niczym nadzwyczajnym. Spędziliśmy tam wieczór a do hotelu wracaliśmy taksówkami. Czas mijał nam na słodkim „nicnierobieniu”: rozkoszowaliśmy się lokalnymi potrawami i trunkami, rzecz jasna też, pływaliśmy w mlecznych wodach jeziora i w hotelowym basenie. Było leniwie i niespiesznie. Pewnego dnia postanowiliśmy popłynąć w rejs statkiem po jeziorze – za organizację tego rejsu odpowiedzialni byli Tartak i Szczypior. Jakże wielkie było nasze zdziwienie gdy okazało się, że Bracia postanowili zamiast rejsu statkiem zafundować nam przejażdżkę dwuosobowymi wielorybkami o napędzie elektrycznym. Śmiechu i żartów było co niemiara. Sącząc piwko pływaliśmy sobie na wielorybkach – oczywiście było to pływanie w szyku nakazanym przez Prezydenta. Powrót wszystkich grup z udanej imprezy przebiegł bez problemów. Do domu wróciliśmy zmęczeni podróżą ale szczęśliwi i zrelaksowani. Do kolekcji dołączyliśmy następne wspaniałe wspomnienia…