Ucho od śledzia to tajny kryptonim imprezy, której gospodarzem był tym razem nasz przyjaciel Krzysztof. Krzysztof zorganizował swe imieniny, na które zaprosił wszystkich członków West Side Chapter oraz znajomych spoza klubu. Impreza była naprawdę mocna a ekipa zwarta. Pewnie zastanawiacie się skąd kryptonim (?)… Sekret ten znają tylko Ci, którym dane było tam być…
Pamięci Zbyszka
To już czwarty rok, kiedy nie ma wśród nas Zbyszka – Kancika. We środę, 26 września umówiliśmy się w naszym Clubhousie, skąd pojechaliśmy na grób Zbyszka. Zapaliliśmy znicze, powspominaliśmy… Następnie wróciliśmy do Clubhousu, by w gronie przyjaciół spędzić ten wyjątkowy wieczór.
Grzybobranie 2012
Tradycja to rzecz święta! Najlepiej wiedzą o tym Gospodarze cyklicznego już Grzybobrania, na które po raz kolejny zaprosili nas Dino z Renatą. Wczesnym popołudniem w piątek, 21 września przyjechaliśmy do ośrodka Karina w Pszczewie, gdzie jak zawsze zostaliśmy powitani po królewsku. Z każdą godziną było już tylko coraz huczniej. Ci, którzy nie czują stracha polatali motolotnią a twardziele zagrali w paintball. Wieczorem bawiliśmy się na koncercie zespołu Cree. W sobotę, oczywiście tradycyjnie, wybraliśmy się na grzyby. Po powrocie z pełnymi, mniej lub bardziej koszami i z dobrymi humorami, dalej korzystaliśmy ze wspaniałej gościny. Wieczorem znów daliśmy czadu, tym razem na koncercie zespołu A.S.O. Niezwykłą niespodzianką był występ dwóch pieczonych prosiąt, który dopełnił zarówno świetność samego wieczoru, jak i nasze żołądki… Jest jedna zła strona pobytu u Dinów – to chwila kiedy trzeba wyjeżdżać. Niestety i nas ona dopadła… w niedzielę.
Latino Party
Konsekwencja to według nas pożądana cecha. Dlatego, skoro zorganizowaliśmy imprezę z okazji początku lata, postanowiliśmy uczcić także jego schyłek. Latino Party to najlepsza konwencja zabawy na taką okazję… Gorące rytmy i autorytet Tequili spowodowały, że zarówno my jak i nasi Goście poczuliśmy się jak rasowi Latynosi. Poruszeni żywiołowymi rytmami i żarliwą atmosferą przetańczyliśmy całą noc…
6 września to dla części z nas dzień wyjazdu na wycieczkę w góry Harz, gdzie zaproszeni zostaliśmy przez siostrę naszego brata – Szczypiora. Szczęśliwcy, którzy wybrali się na tę wyprawę nie szczędzą słów zachwytu, radości i wdzięczności za wspaniałą gościnę i szereg atrakcji przygotowanych przez Gospodarzy. Ich czar oraz urok miejsca sprawiły, że planujemy wybrać się tam ponownie.